Cześć kochani, co u Was słychać? Pod moją nieobecność na blogu pewnie wiele się u Was zmieniło.
Niestety, mojego laptopa nie dało się już odratować. Co do rzeczy związanych z elektroniką-jestem naprawdę wielką psują! Korzystając jednak z okazji, iż właśnie zaczynam ferie, postanowiłam wrócić do Was ze zdwojoną siłą. Dzisiejszy post chciałabym poświęcić wydarzeniu, w którym miałam okazję uczestniczyć w piątek wieczorem. Mowa tutaj oczywiście o 'nocy biologów'. Z tego, co mi wiadomo, odbywa się ona na różnych uniwersytetach w naszym kraju. Ja miałam przyjemność gościć w tym, jak i w ubiegłym roku na Uniwersytecie Warszawskim. Jako, że jestem uczennicą drugiej klasy LO o profilu biologiczno-chemicznym, grzechem byłoby przegapić takie wydarzenie, w końcu odbywa się ono tylko raz w roku! Polecam je wszystkim, którzy choć trochę interesują się biologią czy chemią, naprawdę świetna sprawa. Po krótce opiszę Wam, w jaki sposób to wszystko się odbywa. Kilka dni przed wydarzeniem należy zapisać się na warsztaty, które wzbudzają nasze zainteresowanie. Nie jest to jednak takie proste, gdyż liczba miejsc jest ograniczona. Takie zapisy trwają dosłownie minutę. Oczywiście są wyznaczone godziny, w których można zapisać się na dany warsztat, jednak już kilka minut przed logowaniem serwery szaleją. Mnie w tym roku udało zapisać się na jeden warsztat. Jednakże nie tylko warsztaty są atrakcją całego event'u! Otóż na miejscu wielkim zainteresowaniem cieszą się również wykłady. Co prawda tam również wyznaczony jest limit miejsc, w zależności od auli wykładowej, jednak dużo łatwiej jest się na nie dostać, gdyż zależy to tylko i wyłącznie od tego, w jakim miejscu uda Ci się ustawić w kolejce. Miałam to szczęście, że na każdy wybrany przeze mnie wykład z łatwością się dostałam, choć muszę przyznać, że był to jeden wielki wyścig szczurów. Dwa z nich odbyły się na Wydziale Chemii, jeden z nich związany był czysto z biologią. Dlaczego nazwane jest to 'nocą biologów'? Otóż zarówno wykłady jak i warsztaty odbywają się od wieczora aż po samą noc. Uważam, że to świetna sprawa dla dojeżdżających, gdyż nie muszą tracić m.in. swoich zajęć lekcyjnych. Mieliście kiedyś okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu? Jak Wasze wrażenia? Mam nadzieję, że poprzez ten wpis zachęciłam Was choć trochę do uczestnictwa w następnym roku! :)